Stolica zastanawia się jakimi branżami zagospodarować Krakowskie Przedmieście
Krakowskie Przedmieście w Warszawie nie potrzebuje już więcej banków – zapowiada prezydent stolicy, Hanna Gronkiewicz-Walz. „Stworzymy taki system zachęt ekonomicznych i administracyjnych, żeby pojawiło się tu jak najwięcej miejsc z duszą” – mówi prezydent.
W stołecznym magistracie powstaje projekt preferencyjnych czynszów dla najemców, którzy w lokalach będą tworzyć kafejki, sklepiki, restauracje i księgarnie. To właśnie takie przedsięwzięcia mają tworzyć klimat ulicy. W przyszłym miesiącu powstaną specjalne przepisy. Jesienią ulicę czekają zabiegi upiększające: będą nowe kioski i słupy ogłoszeniowe. „Życie Warszawy” pytało mieszkańców stolicy, w jaki sposób zagospodarować tę ekskluzywną arterię. „Krakowskie to nie jest drobnomieszczański salon, po którym chodzi się w kapciach” – mówi architekt, Maciej Miłobędzki. Łukasz Król, animator kultury z Pragi chciałby, aby ulicę wypełnił targ kwiatów i wypożyczalnia rowerów. Z kolei restauratorka, Agnieszka Kręglicka wolałaby zobaczyć stylowe toalety publiczne, targi zdrowej żywności i atrakcje dla najmłodszych. Internauci najbardziej domagają się nowych miejsc parkingowych. Chcą też luksusowych sklepów i restauracji lub takich na każdą kieszeń. Część popiera pomysł likwidacji budek z kebabem. Zdania są podzielone, a pomysłów nie brakuje. Władze miasta z uwagą wsłuchują się w głosy mieszkańców. (Z)
Opracował M. Frąckowiak, źródło: Puls Biznesu, www.pb.pl, 2008.07.26, „Hanna Gronkiewicz-Walz: Na Krakowskim Przedmieściu jest dość banków”, PAP
|
Posiadamy certyfikat:
|