Polscy przedsiębiorcy uciekają na Cypr

Przybywa polskich przedsiębiorców, którzy zakładają spółki za granicą. Jeszcze niedawno wynikało to wyłącznie z niższych obciążeń podatkowych, teraz chodzi często o biznesowe strategie.

„Gazeta Wyborcza” podała, że telewizja Polsat i tygodnik „Wprost” są od kilku tygodni pod kontrolą cypryjskich spółek powiązanych z ich właścicielami. Od miesiąca spółki Karswell i Sensor Overseas mają 53 proc. akcji Polsatu. Karswell jest powiązana z założycielem Polsatu Zygmuntem Solorzem. Także w czerwcu inna cypryjska spółka Qebonto Holdings Ltd. kupiła 80 proc. udziałów wydawnictwa AWR Wprost od rodzinnej firmy Królów. Ta z kolei przejęła udziały w Qebonto. Według „Rzeczpospolitej”, na Cyprze są setki firm zarejestrowanych przez przedsiębiorców z Polski. Kraj ten ma najniższą w Unii Europejskiej stawkę podatku CIT. „Zainteresowanie polskich firm zakładaniem spółek za granicą jest duże, zwłaszcza w krajach Europy, które nie są traktowane jak raje podatkowe” – mówi Joanna Subda, doradca podatkowy. „To reakcja na chytrość polskiego fiskusa. Takich przypadków by nie było, albo byłoby ich dużo mniej, gdyby fiskus zdecydował się wreszcie na zniesienie podwójnego opodatkowania zysków osiąganych na giełdzie” – tak tłumaczy zaistniały trend była wiceminister finansów, Irena Ożóg. Powszechne stają się też przypadki zakładania firm za granicą, które inwestują na GPW. Wówczas dywidendy wypłacane polskim wspólnikom są wolne od opłat na rzecz polskiego fiskusa. Jak twierdzi Marek Kłoczko, sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej, w ostatnim okresie bardziej niż względy podatkowe liczą się kwestie biznesowe. Chodzi o to, że polskie firmy aktywniej działają za granicą. Tam rejestrują spółki, aby dzięki temu rozwijać biznes. (F)

Opracował M. Frąckowiak, źródło: Rzeczpospolita, www.rp.pl, 2008.07.25, „Polski biznes pod obcą banderą”, Anita Błaszczak