Miastom zabraknie 10 mld zł na inwestycje

Największe polskie miasta zaczynają borykać się z problemami niewystarczających środków na finansowanie zaplanowanych inwestycji z powodu rosnących cen w przetargach. Miastom potrzeba dodatkowych 10 mld zł.

W związku z organizacją w Polsce Euro 2012, a także możliwości pozyskania funduszy unijnych na lata 2007-2013, samorządy zaplanowały rekordowe inwestycje - pisze "Gazeta Prawna". Jednak na ich realizację może im zabraknąć nawet 10 mld zł, gdyż firmy budowlane żądają coraz większych pieniędzy. Przykładowo, miasto Warszawa zaplanowało ok. 3 mld zł na budowę centralnego odcinka drugiej nitki metra, ale najtańsza oferta opiewa na ok. 6 mld zł. Samorządy będą więc musiały szukać oszczędności organizując przetargi, co jeszcze bardziej opóźni inwestycje, lub rezygnując z części planowanych przedsięwzięć. W opinii Adriana Furgalskiego z zespołu doradców TOR "- Samorządy same stawiają się pod murem, twierdząc, że dana inwestycja musi zostać zrealizowana na Euro 2012. Firmy budowlane korzystają z tego. Jeśli coś ma powstać szybko, to trzeba za to więcej zapłacić". Z kolei Krzysztof Rudziński, dyrektor wydziału programów rozwojowych w gdańskim magistracie, uważa, że "ceny nie rosną bez przyczyny. Na rynku jest tak duży popyt na usługi budowlane, że nie nadąża za nim podaż. Do tego dochodzi wzrost cen materiałów oraz ryzyka (np. walutowego), co powoduje, że firmy coraz drożej liczą za swoje usługi". Ponadto, inwestycje w całym kraju blokowane są przez problemy z prawem ochrony środowiska, które mają zakończyć się pod koniec roku. Wówczas rozpocznie się też dostęp do funduszy unijnych na lata 2007-2013, na które czekają miasta. Wtedy z dużymi inwestycjami ma ruszyć m.in. Łódź. Ogłoszone zostaną przetargi np. na budowę terminalu w porcie lotniczym czy inkubatora naukowo-technologicznego. Podobnie będzie w innych miastach, które w przyszłym roku będą chciały nadrobić stracony czas. Największym problem, zdaniem K. Rudzińskiego, jest jednak brak rąk do pracy na budowach. Ratunkiem dla zaistniałej sytuacji, jak twierdzi Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury, jest zaproszenie do Polski firm z Dalekiego Wschodu i Stanów Zjednoczonych. (I)

oprac.: ef, źródło: Gazeta Prawna, www.gazetaprawna.pl, 2008.07.25
"Zabraknie miliardów złotych na miejskie inwestycje", Mariusz Gawrychowski