Firmy nie otrzymają dotacji jeśli nie płacą na środowisko
Obowiązkiem przedsiębiorców ubiegających się o fundusze unijne jest zapłacenie opłat na rzecz ochrony środowiska. Jednak 100 tys. polskich firm nie wywiązuje się z niego, co oznacza, że mogą stracić część środków, jeśli KE znajdzie uchybienia.
Firmy, które zanieczyszczają powietrze, wodę lub w inny sposób emitują do środowiska zanieczyszczenia, muszą raz na pół roku uiszczać opłatę środowiskową. Obowiązek ten istnieje już od wielu lat, ale nie jest respektowany przez większość przedsiębiorstw. "- Trudno ocenić skalę problemu, ale można zaryzykować tezę, że chodzi nawet o 100 tys. podmiotów" mówi Marek Krzemiński z Atmoterm świadczącej usługi w zakresie opłat środowiskowych. Opłaty na ochronę środowiska są częściej uiszczane przez duże niż przez małe firmy. Duże przedsiębiorstwa są jednak kontrolowane przez służby środowiskowe, a mniejsze często bądź nie wiedzą o istnieniu takiego obowiązku, bądź nie wyliczają poprawnie należnych opłat. Tymczasem firmy, które nie płacą, mogą mieć problemy z korzystaniem z funduszy unijnych, gdyż brak uregulowanych należności jest równoznaczny z zakazem ubiegania się o dotacje. Sebastian Piwowarski z firmy doradczej PNO Consultants tłumaczy, że "- Przedsiębiorca, który stara się o wsparcie z UE, podczas składania wniosku oświadcza, że nie zalega z żadnymi należnościami wobec państwa. Jeśli wyjdzie na jaw, że nie uiszcza opłaty środowiskowej, musi liczyć się z koniecznością zwrotu otrzymanej dotacji wraz z odsetkami. Grozi mu również odpowiedzialność karna za złożenie fałszywego oświadczenia". Ponadto, zgodnie z prawem, firmy mają obowiązek prowadzenia sprawozdań z emisji zanieczyszczeń, a także naliczania i regulowania opłat środowiskowych w urzędach marszałkowskich. Problem w tym, że kontrolą uiszczeń opłat na ochronę środowiska zajmuje się w Polsce jedynie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pozostałe instytucje nie sprawdzają i nie wymagają tych opłat, gdyż nie mają takiego obowiązku. Zdaniem urzędników, kontrolowaniem firm powinni zajmować się wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska, ale sprawdzają tylko duże przedsiębiorstwa, gdyż brakuje im ludzi. Adam Ludwikowski, dyrektor Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, ujawnia: "- U blisko 44 proc. firm, które planowo kontrolujemy, stwierdzamy uchybienia w uiszczaniu opłat. W kontrolach interwencyjnych wskaźnik jest wyższy". Można się więc spodziewać, że jeżeli KE zajmie się tą sprawą, to może rozpocząć kontrole, a w przypadku uchybień w zakresie opłat środowiskowych, może nakazać Polsce zwrot części funduszy przekazanym przedsiębiorcom. (F)
oprac.: ef, źródło: Gazeta Prawna, www.gazetaprawna.pl, 2008.07.18
"100 tysięcy firm nie ma szans na dotacje, bo nie płaci na środowisko", Mariusz Gawrychowski
