Złotówka bije rekordy

Złoty silniejszy jest od dolara, euro, brytyjskiego funta, czy japońskiego jena. Wczoraj wartość szwajcarskiego franka osiągnęła dwa złote. To rekord, którego nie notowano od lat.

Zdaniem Marka Rogalskiego, analityka walutowego z Domu Maklerskiego FIT, "Tylko krok dzieli nas od chwili, gdy dolar spadnie poniżej 2 zł, a funt - do 4 zł." Silna polska waluta "To efekt dobrego tempa rozwoju naszej gospodarki, która pędzi znacznie szybciej niż największe kraje świata" - tłumaczy Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK. Również Rada Polityki Pieniężnej umacnia złotego poprzez podwyższanie stóp procentowych. Silny złoty dla jednych jest powodem do radości, a dla innych - do niepokoju. Do osób zadowolonych z takiego stanu rzeczy należą m.in.: Polacy, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy we frankach szwajcarskich, klienci zagranicznych sklepów, uczestnicy internetowych serwisów aukcyjnych, jak eBay czy Amazon oraz kupujący nowe samochody na Zachodzie, które są w Niemczech o wiele tańsze dla Polaków niż te oferowane przez polskich dealerów. Wysoki kurs złotego to także ochrona Polski przed kryzysem paliwowym, mniejsza o 800 mln zł obsługa długu, czy prawdopodobieństwo powrotu do naszego kraju części polskich imigrantów, którzy nie zarabiają już tak dużo na Wyspach w przeliczeniu na złotówki, jak jeszcze kilka lat temu. Umacniający się złoty martwi natomiast polskich eksporterów. Zagrożone mogą też okazać się inwestycje zagraniczne w Polsce, gdyż bardziej konkurencyjne cenowo mogą stać się inwestycje na Ukrainie czy Słowacji. W opinii ekspertów złotówka będzie pięła się w górę jeszcze kilka lat, do czasu akcesji Polski do strefy euro. (I)

oprac.: ef, źródło: Dziennik, www.dziennik.pl, 2008.07.15
"Padł rekord. Złotówka najmocniejsza od lat", Jacek Iskra