Urzędnicy hamują swobodę gospodarczą

Druga Irlandia obiecana przez Platformę Obywatelską zdaje się oddalać. Biurokratyczne bariery blokujące rozwój firm miały zostać zniesione, ale sprzeciwiają się temu urzędnicy.

Projekt zmian ustawy o swobodzie gospodarczej liczący 15-stron, tzw. pakiet Szejnfelda, opracowany przez Ministerstwo Gospodarki, został  pozytywnie oceniony przez ekspertów, ale natrafił na 300 stron uwag i zastrzeżeń ze strony urzędników - informuje "Puls Biznesu". Nie chcą oni bowiem wyrazić zgody m.in. na ograniczenie kontroli przedsiębiorstw, zawieszanie działalności gospodarczej, poszerzenie wiążących interpretacji prawa, na czym głównie zależało przedsiębiorcom. Nieoficjalnie wiadomo, że biurokraci sprzeciwiają się całemu projektowi chcąc za wszelką cenę zachować przywileje swoich instytucji. Jest to próba dla premiera. Jeśli bowiem Donald Tusk nie zdoła obronić swoich propozycji w ustawie o swobodzie, nie uda mu się też wprowadzić reform systemowych. Rząd PiS również opracował projekt nowelizacji, poparty przez Romana Kluskę, znanego biznesmena. W trakcie uzgodnień międzyresortowych projekt został jednak zmiażdżony, a następnie w okrojonej wersji przyjęty przez rząd i skierowany do Sejmu. Przerwały go wcześniejsze wybory. (F)

oprac.: ef, źródło: Puls Biznesu, www.pb.pl, 2008.01.05
"Oddala nam się druga Irlandia", Jarosław Królak