Niemieckie firmy rozczarowane Polską i Rumunią
Część niemieckich przedsiębiorstw wycofuje swoją działalność z Polski i Rumunii z powodu m.in. rosnących kosztów pracy, słabej jakości produkcji i nieterminowych dostaw.
Niemieckie korporacje, które ograniczają w Polsce swoją działalność lub całkowicie z niej rezygnują rozczarowane są niską jakością produkcji, nielojalnością pracowników, a nawet przestępczością - pisze "Gazeta Wyborcza". Artykuł na ten temat pojawił się w tygodniku "Sunday Times". Jedną z firm, która wraca do Niemiec jest Data Systems. Jej dyrektor generalny Willi Suss, miał nadzieję, że na ekspansji do naszego kraju niemiecka firma zaoszczędzi na wydatkach osobowych i nie będzie miała dużych problemów z biurokracją. Tymczasem, w ciągu roku fundusz płac w przedsiębiorstwie wzrósł o 20-30%, a pracownicy zaczęli odchodzić do innych firm oferujących im lepszą płacę. Doszło też do kradzieży firmowych samochodów. Frauenhofer Institute podaje m.in., że w ostatnich sześciu latach do Niemiec wróciło 3,5 tys. firm działających w przemyśle chemicznym i metalowym, a w ciągu dwóch lat, spośród 6,5 tys. niemieckich przedsiębiorstw posiadających całą produkcję w państwach Europy Centralnej i Wschodniej, inwestycje ograniczyło lub przerwało 1,2 tys. Steffen Kinkl z Frauenhofer Institute uważa, że powodami odwrotu są przede wszystkim: niska jakość produkcji, nieterminowe dostawy, rosnące koszty oraz mało elastyczny rynek pracy. Niemieckie przedsiębiorstwa przenosiły się najchętniej do Polski, Czech, Węgier i Rosji w okresie reform niemieckiego rynku pracy. Wówczas średni poziom wynagrodzeń w naszym kraju był na poziomie 1/6 w Niemczech. Obecnie sytuacja gospodarcza w Niemczech uległa poprawie i jest jednym z powodów powrotu niemieckich firm.
oprac.: ef, źródło: Gazeta Wyborcza, www.gazeta.pl, 2007.11.26
"Niemieckie firmy uciekają z Polski i Rumunii", PAP, bci
|
Posiadamy certyfikat:
|