Światowa sieć internetowa może zablokować się w 2010 r.

 
Za trzy lata światowa sieć internetowa może zostać zapchana, co będzie spowodowane dynamicznym  wzrostem sieciowego ruchu. Chcąc temu zapobiec, operatorzy muszą wydać 137 mld dolarów.

Internetowa katastrofa czeka nas już niebawem, bo w 2010 r. - pisze "Gazeta Prawna". Przewiduje ją amerykańska firma badawcza Nemertes Research, która twierdzi, że w ciągu ponad dwóch lat liczba danych przesyłanych za pomocą internetu przez indywidualnych użytkowników będzie większa niż pojemność sieci. By nie dopuścić do takiej sytuacji operatorzy muszą przeznaczyć na inwestycje 137 mld dol., czyli o 60-70% więcej niż zakładali wcześniej. Za powód szybkiego wzrostu ruchu w sieci internetowej uważa się szybko rosnącą liczbę internautów, wzrost przepustowości łącz klientów, zwiększenie liczby serwisów filmowych, jak np. YouTube czy dostęp do muzyki, np. iTunes oraz do telewizji internetowej. Zapotrzebowanie na przepustowość sieci jest coraz większa także w wyniku rozwoju telefonii komórkowej pozwalającej na szybką transmisję danych i usługi multimedialne. Jak podaje Ericsson, w 2012 r. szybki internet będzie wykorzystywało 1,8 mld osób, w tym 1,2 mld klientów sieci komórkowych. Problem małej przepustowości sieci dotyczy również naszego kraju. Z szacunków Netii wynika, że między II kwartałem 2006 r. a III kwartałem 2007 r. ruch w jej sieci szkieletowej zwiększył się o 300%. Gwałtowny wzrost transmisji danych określono mianem exaflood.

oprac.: ef, źródło: Gazeta Prawna, 2007.11.22
"Za trzy lata światowa sieć może się zapchać", Tomasz Świderek