Bezrobotni kosztują coraz więcej

Pomimo spadku bezrobocia, od 2008 r. przedsiębiorcy będą musieli jeszcze więcej płacić na bezpłatną pomoc medyczną dla bezrobotnych.

Za bezrobotnych składki na powszechne ubezpieczenie zdrowotne płaci budżet państwa, a w gruncie rzeczy przedsiębiorcy, gdyż składki odprowadzane są z Funduszu Pracy. W tym roku dotacja do NFZ na osoby pozostające bez pracy wyniesie ok. 342 mln zł., a w 2008 r. będzie wyższa o ok. 215 mln zł. Wynika to ze zmiany podstawy jej wyliczania. Obecnie stanowi 70% zasiłku pielęgnacyjnego - 294 zł. Od nowego roku wzrośnie do 538 zł, ponieważ podstawą będzie wysokość zasiłku dla bezrobotnych. Zdaniem Jacka Męciny, eksperta Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, nowy rząd chcąc obniżyć pozapłacowe koszty pracy powinien zająć się sposobem opłacania składek za bezrobotnych. "- Po pierwsze, obecnie obowiązujący mechanizm powoduje, że mamy częściowo fikcyjne bezrobocie. Po drugie, składkami tymi są obciążeni pracodawcy, bo oni płacą po 2,45%" - powiedział. W naszym kraju zarejestrowanych jest ponad 1,7 mln osób bezrobotnych, czyli ok. 11,6% wszystkich osób dorosłych. Zdaniem ekonomistów kilkaset tysięcy z tej grupy to ludzie, którzy rejestrują się w celu zapewnienia sobie prawa do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych. Na początku 1999 r., gdy zostały wprowadzone ubezpieczenia zdrowotne zwiększyła się bowiem znacząco liczba bezrobotnych. Obecnie budżet nie musi płacić za osobę, która zarejestrowała się jako bezrobotna, ale jest członkiem rodziny osoby opłacającej składkę. Natomiast od nowego roku dotowane będą ubezpieczenia zdrowotne wszystkich osób zarejestrowanych.

oprac.: ef, źródło: Rzeczpospolita, www.rp.pl, 2007.11.19
"Kosztowni bezrobotni", Aleksandra Fandrejewska