Powolnieje tempo spadku bezrobocia

Pracodawcy nie szukają już tak intensywnie pracowników jak dotychczas. We wrześniu liczba ofert pracy ponownie zmalała.

We wrześniu przedsiębiorcy zostawili w wojewódzkich urzędach pracy 106,6 tys. ofert pracy - pisze "Rzeczpospolita". To mniej niż w sierpniu (o 3,7%) i we wrześniu 2006 r. (o 2,8%). Spadek ten odnotowano prawie we wszystkich województwach. Zdaniem Mateusza Walewskiego, eksperta Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, obecna sytuacja na rynku pracy może oznaczać stopniowe jej pogorszenie. Krzysztof Pater, były minister pracy, uważa, że być może pracodawcy częściej szukają pracowników bezpośrednio, a nie przez urzędy pracy. Jeżeli jednak sytuacja ta utrzyma się dłużej - niepokój wzrośnie - dlatego, jak twierdzi, rząd powinien wdrażać programy walki z bezrobociem. Najwięcej bezrobotnych przybyło na Opolszczyźnie, gdzie we wrześniu na jedno wolne miejsce pracy przypadały 34 osoby, czyli o 54% więcej niż w sierpniu i o 42% więcej niż w 2006 r. Jednak najwięcej osób bez pracy jest w Świętokrzyskiem, gdyż na jedną ofertę przypada tam 155 bezrobotnych. Sytuację gorszą niż w sierpniu odnotowano również w województwach: zachodniopomorskim, lubelskim i kujawsko-pomorskim, a na Podlasiu w sierpniu i we wrześniu była ona gorsza od tej z 2006 r. Wymienione regiony na ogół posiadają słabszą przedsiębiorczość i mniej dużych inwestycji niż w pozostałych regionach Polski. Obecnie nie ma danych, które informowałyby, w której branży gospodarczej notuje się najmniejsze zapotrzebowanie na pracowników, ale przypuszcza się, że jest to przemysł odzieżowy i branża meblarska. Jednak mimo mniejszej liczby ofert pracy przedsiębiorcy nadal poszukują pracowników.

oprac.: ef, źródło: Rzeczpospolita, www.rp.pl, 2007.11.05
"Bezrobocie nie będzie już tak szybko spadać",  Anna Cieślak-Wróblewska