PO dokona zmian personalnych w firmach państwowych
Zmiana partii rządzącej oznacza roszady kadrowe w spółkach państwowych, dlatego wygrana PO jest równoznaczna z obsadzeniem stanowisk pracy w takich przedsiębiorstwach swoimi ludźmi.
Zmiana ta nie dotyczy tylko spółek należących bezpośrednio do Skarbu Państwa, ale i tych, w których SP ma je poprzez inne spółki. Lista takich firm jest długa, a znajdują się na niej m.in.: Orlen, KGHM, Polkomtel, PGNiG, PKO BP czy PSE.
Jednym z przykładów jest Polkomtel. Ponad połowę udziałów tej firmy posiadają bowiem cztery spółki: Orlen, KGHM, PSE i Węglokoks, w których decydują politycy poprzez radę nadzorczą o zarządzie tego przedsiębiorstwa. Gdy władzę przejmie "nowe" ugrupowanie, w pierwszej kolejności zmieniana jest, jak mówi jedna z osób pracujących w Polkomtelu, obsada personalna marketingu, gdyż to właśnie budżet marketingu jest duży i łatwo nim ręcznie sterować do odpowiednich firm. Nowy prezes, z nadania nowej władzy, szybko mianuje swojego szefa tego działu, który wypowiada dotychczasowe umowy i znajduje nowych podwykonawców. Zmiany dokonywane są też w pionach bezpośrednio podległych prezesowi - najczęściej w administracji i w strategii. Następnym etapem jest wielki audyt, który niekiedy szkodzi bieżącemu działaniu firmy. Logiczne jest, że nowy rząd dokona przetasowań personalnych w firmach państwowych, dziękując urzędującym obecnie prezesom: Polkomtelu - Adamowi Glapińskiemu, PZU S.A. - Agacie Rowińskiej czy PGNiG - Krzysztofowi Głogowskiemu. Powstaje pytanie o prywatyzację przez PO wszystkiego, oprócz infrastruktury przesyłowej, gdyż jest ono ważne z punktu widzenia gospodarki.
oprac.: ef, źródło: Dziennik Zachodni, 2007.10.23
"Ruszy kadrowa karuzela w państwowych firmach", Alina Białkowska-Gużyńska
|
Posiadamy certyfikat:
|