UE obawia się narodowych funduszy inwestycyjnych

Ministrowie finansów siedmiu najbardziej rozwiniętych państw świata  - G7 - rozmawiali w piątek w Waszyngtonie na temat sposób postępowania z funduszami inwestycyjnymi należącymi do rządów.

Mimo że fundusze istnieją od 30 lat, dopiero teraz zaczęły one niepokoić polityków.
W ostatnich latach okazało się, że fundusze te znane jako "sovereign wealth funds", posiadają olbrzymią siłę finansową. Przykładowo, fundusz Zjednoczonych Emiratów Arabskich dysponuje ponad 600 mld dol., fundusz kontrolowany przez rodzinę królewską Arabii Saudyjskiej - 300 mld dol., a chiński China Investment Corporation ma 200 mld dol. i możliwość  trzykrotnego wzrostu tej sumy w najbliższych latach. Fundusze narodowe skupują przykładowo akcje firm związanych z sektorem zbrojeniowym. Jednym z nich jest chiński fundusz, który kupił akcje amerykańskiego producenta satelitów. Swój niepokój spowodowany wpływami i zachowaniami funduszy wyrażają państwa z grupy G7. Za ochroną przed niechcianymi funduszami opowiadają się m.in. Niemcy i Francja. Obawy europejskich posłów dotyczą wykorzystania nieprzejrzystych funduszy narodowych do wywierania gospodarczych nacisków, dlatego Unia Europejska planuje wkrótce wdrożenie nowych przepisów mających na celu utrudnienie działalności narodowym funduszom inwestycyjnym, które mają cel polityczny, a nie - ekonomiczny.

oprac.: ef, źródło: Gazeta Wyborcza Ogólnopolska, 2007.10.22
"Strach przed narodowymi funduszami", Konrad Niklewicz