Przychody TP zmniejszą się o kilka procent

Urząd Komunikacji Elektronicznej zadecydował, by TP obniżyła stawki w połączeniach z telefonów stacjonarnych na komórki. Decyzja ta uderzy w wyniki telekomu. Zdaniem analityków, prognozy spółki nie zostaną zrealizowane.

Wczoraj Telekomunikacja Polska dostarczyła Urzędowi Komunikacji Elektronicznej propozycję cennika dla połączeń z telefonów stacjonarnych do sieci komórkowych (F2M). Zostanie on opublikowany po zaakceptowaniu go przez UKE. Wcześniej Anna Streżyńska, prezes UKE, wydała decyzję, która ustala maksymalny poziom stawek dla tej usługi. UKE dysponuje danymi, z których wynika, że rośnie rynek połączeń z telefonów stacjonarnych na komórki. W ubiegłym roku stanowił on 35,55% segmentu telefonii stacjonarnej. Jego wartość szacowana jest na 14,3 mld zł. 79,2% należało do TP. Obowiązywanie cen maksymalnych na F2M oznacza, że cena połączeń z telefonu stacjonarnego na komórki w najpopularniejszym planie taryfowym TP będzie niższa od dotychczasowej o 21,74%. Nie wiadomo jednak, w jaki sposób decyzja ta przełoży się na wpływy ze sprzedaży TP. Narodowemu operatorowi nie podoba się ingerencja UKE w jego cennik. Tym bardziej broni się przed kolejnym postępowaniem regulatora, gdyż jego decyzje negatywnie wpływają na wyniki finansowe TP. Analitycy szacują , że TP mogła stracić około 0,8 mld zł w wyniku regulacji i nałożenia kar finansowych. Obecny rok również okaże się stratny. Spółka zaprezentowała inwestorom, że poprzez regulacje jej przychody spadły w I kwartale br. o około 160 mln zł. Według większości analityków spadek wpływów ze sprzedaży TP wyniesie kilka procent. Podawane przyczyny to: prorynkowe działania UKE, hurtowe udostępnienie infrastruktury innym operatorom i rozdzielanie neostrady od usług telefonii stacjonarnej. Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK, prognozuje, że skonsolidowane przychody zmniejszą się o ok. 2% (spadek o 370 mln zł), Michał Buczyński, analityk Domu Maklerskiego Millennium, twierdzi, że przychody grupy TP będą w tym roku niższe o 1,8% (335 mln zł), a w 2008 r. - o 2,1%w porównaniu z ubiegłym rokiem. Z kolei Dorota Puchlew z DM PKO BP, uważa, że w tym roku mogą one być niższe o 4,8% (900 mln zł).

oprac.: ef, źródło: Parkiet Gazeta Giełdy, 2007.07.18
"Przychody TP mogą być aż o 900 mln zł niższe", Urszula Zielińska, Marek Gliniecki, ZIU, MG