W nowym roku, wyższe ceny
W nadchodzącym roku przedsiębiorcy będą musieli podnieść płace i ponieść wyższe wydatki na energię. Wzrosną ceny towarów, mieszkań, usług i surowców.
Przedsiębiorstwa zwiększają wydajność, ale nie są w stanie zamortyzować wzrostu kosztów produkcji. Wzrosną więc ceny towarów i usług - informuje "Rzeczpospolita". W 2008 r. średnie wynagrodzenie może wzrosnąć o 8-10%. Firmy wydadzą więcej pieniędzy na energię. Prąd będzie kosztował o kilkanaście procent więcej niż w 2007 r., wzrosnąć może też cena gazu. Nie ma danych, by potaniały surowce, głównie benzyna i ropa, dlatego koszty prowadzenia działalności gospodarczej w 2008 r. będą wyższe niż dotychczas. Może też spaść rentowność przedsiębiorstw. Zdaniem Adama Ambrozika, eksperta Konfederacji Pracodawców Polskich, w celu poprawienia swojej kondycji i zwiększenia wydajności pracy firmy muszą szukać oszczędności i stosować nowoczesne rozwiązania technologiczne. Pracownicy wciąż są poszukiwani, więc nie można spodziewać się redukcji zatrudnienia. Ambroziak twierdzi, że przedsiębiorstwa nie powinny mieć problemów z sfinansowaniem kosztownych inwestycji. PKPP Lewiatan prognozuje, że na koniec bieżącego roku, poziom zysków w firmach zatrudniających powyżej 50 osób powinien wynieść 82 - 82 mld zł. Gorzej będą miały małe warsztaty i zakłady rzemieślnicze, gdyż jak uważa Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego, "części z nich nie uda się zamortyzować wzrostu kosztów działania lepszą organizacją pracy czy kupnem energooszczędnych maszyn". Ceny mogą podnosić przykładowo małe firmy z sektora spożywczego. Podrożeć ma też żywność o 2 - 3%, niż wynosi realna inflacja. Przede wszystkim mięso, oprócz drobiu, warzywa i owoce. Za prąd trzeba będzie zapłacić wg Polskiej Grupy Energetycznej o 8 - 12%, a więc nie więcej niż 5 zł miesięcznie w gospodarstwie domowym. Wzrost cen wynika, zdaniem firm energetycznych, z drożenia surowców, jak gaz, ropa i węgiel. Jak zapowiada Kompania Węglowa, węgiel ma od drugiego kwartału podrożeć o ok. 15%. Z kolei elektrownie będą chciały podnieść ceny prądu o min. 7,5%. Od jesieni znów mają drożeć też mieszkania - nawet o 10% oraz ich wynajem, a tanieć mają stare mieszkania zlokalizowane w blokowiskach z płyty. Wynagrodzenia będą najszybciej rosły w budownictwie ze względu na budowę infrastruktury na potrzeby Euro 2012. W 2008 r. 1 euro ma kosztować od 3,2 do 3,6 zł, a kurs złotego ma się wahać.
oprac.: ef, źródło: Rzeczpospolita, www.rp.pl, 2007.12.28
"Zapowiada się rok wyższych cen", Aleksandra Fandrejewska, Anna Cieślak-Wróblewska, Karolina Baca, Marcin Zwierzchowski