Na rynku niczym grzyby po deszczu powstają firmy zajmujace się odzyskiwaniem danych z telefonów komórkowych.
Okazuje się, że telefon jest niczym twardy dysk i w zasadzie wszystko co z niego usuniemy można odzyskać.
- Coraz więcej osób wie, że komórka jest jak twardy dysk. Usunięte dane można odzyskać - mówi Marcin Musil z MBM Ontrack, firmy zajmującej się przywracaniem danych. Taką usługę oferuje w Polsce coraz więcej firm. Ceny są rożne, wahają się od 400 zł w górę.
- Odzyskiem danych zajmujemy się najczęściej - mówi Marcin Musil, dyrektor zarządzający MBM Ontrack. Podkreśla, że z aparatu można wydobyć o wiele więcej. Praktycznie wszystko, co było zapisane. Przywrócić możemy zarówno własną książkę telefoniczną jak i usunięte wiadomości tekstowe.
Na rynku bez problemu można kupić używany telefon komórkowy. Zazwyczaj przed sprzedażą właściciele sami wykasowują informacje zapisane w telefonie. Robią to za pomocą klawiszy dostępnych w komórce. Czynności te są tylko pozornie są skuteczne.
Niestety, z niebezpieczeństwa dostania się w niepowołane ręce informacji zawartych w telefonie komórkowym nie zdają sobie sprawy również instytucje publiczne.
W tym roku na przykład AMW przejęła 50 telefonów, z których części już się pozbyła.
Grażyna Bryła-Kluczyńska z biura prasowego Agencji przyznaje, że danych z ministerialnych komórek nie usuwa się w jakiś specjalny sposób.
- To są przecież tylko telefony, nic więcej - dodaje Bryła-Kluczyńska.
Okazuje się niestety, że mogą być nośnikami gotowch do wykorzystania informacji.
Dane z telefonów są tak samo cenne jak informacje z komputerów.
oprac: S. Kowalska źródło: Życie Warszawy, 2005.11.10
"Wyciekają dane z naszych komórek." Konrad Pawlak