W związku z jego rosnącym nasyceniem uważa się, iż przychody w tym segmencie będą ulegać spowolnieniu. 
- Z naszych analiz wynika, że pierwsze symptomy spowolnienia będą widoczne już po świętach Bożego Narodzenia 
Przypomniał, że już około 70 proc. Polaków używa komórek. Do końca 2009 r. nasycenie rynku ma wzrosnąć do 94 proc.
- Konieczne jest ograniczanie kosztów, które w przypadku polskich operatorów już się zaczęło. Powinni oni także zachęcać do podpisywania umów jak najwięcej klientów korzystających do tej pory z systemu przedpłacanego - twierdzi Martin Garner.
Kolejnym aspektem, na który zwraca się uwagę jest konieczność obniżania cen.
Obecnie w Stanach Zjednoczonych średnia cena minuty połączenia z telefonu komórkowego wynosi siedem eurocentów, w Chinach zaledwie trzy. W Europie i w Polsce ceny będą również spadać. Przychody będzie generować rozwój usług szerokopasmowych.

oprac: S. Kowalska źródło: Rzeczpospolita, 2005.09.23
"Koniec złotej ery na rynku komórek." krak